Czyn społeczny na Dzień Ziemi
Międzynarodowy Dzień Matki Ziemi [ang. International Mother Earth Day] (...) Rezolucja Zgromadzenia Ogólnego ONZ z 22 kwietnia 2009 roku uznała, że "Ziemia i jej ekosystemy są naszym domem", i że ustanowienie Dnia jest "niezbędne w celu promowania harmonii z naturą i Ziemią". Termin "Matka Ziemia" został użyty, ponieważ "odzwierciedla współzależność, która istnieje między ludźmi a innymi żywymi gatunkami wspólnie zamieszkującymi na planecie"[4]. Uznana została również zbiorowa odpowiedzialność za planetę, do której wezwano narody na Szczycie Ziemi w 1992 (Deklaracja z Rio). Celem Dnia jest promowanie harmonii z naturą i Ziemią w celu osiągnięcia sprawiedliwej równowagi pomiędzy gospodarczymi, społecznymi i środowiskowymi potrzebami obecnych i przyszłych pokoleń ludzkości.
Już po raz trzeci mieszkańcy Wojcieszyc uczcili Dzień Ziemi pracą na rzecz swego środowiska. Przez pierwsze dwa lata sprzątaliśmy wyznaczone miejsca na terenie wsi. Również i tym razem kilka osób wzięło worki i poszło zrobić trochę porządku na plaży, jednak główny wysiłek skupiliśmy na placu wokół świetlicy.
Było to możliwe dlatego, że dzięki codziennej pracy pań Aliny Cyronik i Natalii Fedorowicz Wojcieszyce są dziś znacznie czyściejsze, niż jeszcze niedawno, ale też wynikało z konkretnych potrzeb. Podczas wiosennych roztopów trudno było przedostać się z ul. Wspólnej do budynku świetlicy, gdyż w zagłębieniach terenu gromadziła się woda i tworzyło grząskie błoto, należało więc porządnie zasypać wyrwy tłuczniem i ziemią przywiezioną przez Zakład Komunalny.
Przyszło i podjęło pracę prawie 40 osób w różnym wieku. Z jednej strony to całkiem sporo, ale z drugiej, jeśli wziąć pod uwagę, że Wojcieszyce liczą prawie tysiąc mieszkańców, nie tak znowu wiele. Potwierdziła się stara prawda, że znacznie więcej jest chętnych do korzystania ze wspólnych dóbr, nawet wykazujących postawę roszczeniową, niż gotowych dać coś od siebie...
Jak co roku bardzo dobrze spisała się młodzież i dzieci uczęszczające do świetlicy prowadzonej przez p. Halinę Parafińską. Najmłodszymi z nich zaopiekowała się p. Urszula Cupryniak, która przyszła z wnukiem i razem robili porządki. Niby drobne, ale i tak nazbierali kilka worków śmieci... Trochę więksi rozplantowali ziemię pomiędzy bramą wjazdową, a budynkiem świetlicy.
Najcięższą pracę wzięła na siebie niedawno zawiązana grupa młodzieży starszej pod przywództwem Damiana Pawłowskiego. Jeszcze nie zdążyli wymyślić dla siebie nazwy, ale już kilka razy pokazali, że są dobrze zorganizowani, solidarni i odpowiedzialni.
Wyszło więc na to, że tym razem młodzi dali przykład starszym, a nie odwrotnie... Trzeba jednak zauważyć wysiłek m.in. pp. Teresy Lenartowskiej, Krystyny Biercewicz i Waldemara Sonnka, którzy dzielnie bronili honoru ludzi w sile wieku.
Wspólnie zrobiliśmy kawałek dobrej, bardzo potrzebnej roboty. Dziękuję za to wszystkim!
Tak, jak w poprzednich latach, po zakończeniu pracy rozpaliliśmy ognisko żeby jeszcze troche pobyć razem i upiec kiełbaski.
