Pani Wójt zdecyduje

Jeszcze w ubiegłym roku Rada Sołecka złożyła wniosek o ogrodzenie boiska w Wojcieszycach. W budżecie gminy na rok 2011 znalazły się na ten cel wystarczające środki w wysokości 30 tysięcy złotych. Wyglądało więc na to, że wszystko idzie jak po maśle, ale tylko do czasu...

Krótko przed sesją Rady Gminy, która odbyła się dnia 20 kwietnia br, nasi radni uzyskali wiadomość, że Urząd Gminy ma zamiar wykonać to zadanie w taki sposób, że zostanie zdemontowana istniejąca metalowa bariera wokół boiska, a uzyskane rury mają być wykorzystane jako słupki do rozpięcia siatki kilka do kilkunastu metrów od głównej płyty. Dowiedzieli się również, że na takie rozwiązanie wyraził zgodę zarząd Klubu.

Radni oraz Sołtys zaczęli protestować przeciwko takiemu rozwiązaniu wskazując, że nie wolno zniszczyć bariery, gdyż w takim razie stadion nie zostanie dopuszczony do rozgrywek klasy okręgowej, w czym poparł ich obecny na sesji prezes KS "Róża" p. Wiesław Motyk. Wobec tego postanowiono zorganizować specjalne spotkanie z udziałem przedstawicieli zainteresowanych stron, czyli Urzędu Gminy, Rady Sołeckiej i Zarządu KS "SHR", podczas którego zostanie ustalony sposób wykonania ogrodzenia.

Rada Sołecka próbowała wcześniej uzgodnić stanowisko z Zarządem klubu, jednak nie skorzystał on z zaproszenia. A mówiąc wprost, w praktyce odmówił rozmów z samorządem wiejskim, poinformował tylko o nowym pomyśle, jakim jest ogrodzenia samej płyty boiska i wystosował do Urzędu Gminy pismo, które reprodukujemy poniżej. W tej sytuacji również Rada Sołecka przedstawiła swoje stanowisko na piśmie.

  • 0101
  • 0202
  • 0303

Simple Image Gallery Extended

Dnia 29 kwietnia spotkali się na wojcieszyckim stadionie Wójt Gminy p. Anna Mołodciak, kierownik Referatu Planowania Przestrzennego, Inwestycji i Gospodarki Gruntami p. Jerzy Jesis, sołtys p. Regina Korona, członkini Rady Sołeckiej p. Emilia Tyrakowska, radni p. Henryk Brzana i p. Andrzej Korona oraz skarbnik GKS "SHR-Róża" p. Łukasz Duszyński. Dyskusja była burzliwa, ale niestety niekonstruktywna i niemerytoryczna. Pani Wójt nie ukrywała, że przychyla się do stanowiska klubu, radni apelowali do niej, żeby jeszcze raz przemyślała całą sprawę.

Komentarz redakcyjny

Łatwo domyślić się, o co chodzi Pani Wójt, bo gmina jest w złej sytuacji finansowej i liczy się każda oszczędność. Pytanie tylko, czy należy robić je w sposób tak nieracjonalny.

Znacznie trudniej zrozumieć stanowisko zarządu klubu, który rezygnuje z możliwości kompleksowego rozwiązania problemu, nie wiadomo dlaczego godzi się na półśrodek i jednocześnie uniżenie prosi, żeby w przyszłości zostało wykonane to, co można mieć już dziś, bo są na to środki w budżecie gminy.

Rada Sołecka chciałaby załatwić sprawę raz, a dobrze.

Wydaje się oczywiste, że ten spór należy widzieć w kontekście napięć, które powstały ostatnio w rezultacie skoku na GOK. Wówczas wieś potrafiła zająć zdecydowane, jednolite stanowisko, choć próbowano ją skłócić i podzielić. Teraz pojawiła się w tej jedności szczelina i okazja do zastosowania polityki dziel i rządź. Rozumiemy te pokusę, jednak mamy nadzieję, że górę weźmie inna maksyma: zgoda buduje, nienawiść rujnuje.

Jeżeli p. Anna Mołodciak jest politykiem z prawdziwego zdarzenia, powinna rozważyć, kto jest dla niej odpowiednim partnerem nie tylko w tej konkretnej sprawie, ale i w dłuższej perspektywie - sołtys i Rada Sołecka powołana przez zebranie mieszkańców wsi oraz radni wybrani w wyborach powszechnych, czy też kilku młodych ludzi z zarządu klubu?

Designed by Web Design Sinci Powered by Warp Theme Framework