Pani wójt odpowiada
Wójt gminy Kłodawa ustosunkowała się na piśmie do wniosków zawartych w uchwale w sprawie świetlicy wiejskiej, którą zebranie mieszkańców Wojcieszyc podjęło dnia 23 stycznia 2013r.
Pani Anna Mołodciak nie wyklucza realizacji postulatów dotyczących wybudowanie magazynku i stałej estrady na placu przy świetlicy, choć wykonanie tych zadań uzależnia od realizacji dochodów w budżecie gminy. W tłumaczeniu z języka dyplomatycznego oznacza to, że wielkich nadziei mieć raczej nie powinniśmy.
Jednocześnie Wójt informuje, że jeszcze w tym roku zleci wykonanie szafy (która jest potrzebna świetlicy dziecięcej) i utwardzenie powierzchni służącej do tańczenia, a także ustawienie ławek na placu przy budynku świetlicy wiejskiej.
Wstawienie drzwi do sali wykorzystywanej najczęściej do prowadzenia zajęć z dziećmi pani Wójt traktuje jako kwestię otwartą i zamierza podjąć decyzje po uzyskaniu wyjaśnień.
Aktualizacja
Pani Wójt podjęła decyzję, że brakujące drzwi w świetlicy zostaną wstawione na koszt gminy.
Nie będę w tym miejscu ustosunkowywała się do treści pisma. Z pewnością nie jest ona w pełni zadowalająca, ale z drugiej strony powinniśmy z satysfakcją stwierdzić, że Pani Wójt odpowiedziała mieszkańcom Wojcieszyc szybko i że jest to odpowiedź dość klarowna.
Niby nic wielkiego, tak powinno być, że z obu stron traktujemy się poważnie. Jak wiemy, nie jest to jeszcze w naszej gminie utarta praktyka i dlatego trzeba odnotować każdy postęp.
Myślę, że o wiele lepiej jest, kiedy władza jasno mówi obywatelom, czego mogą się od niej spodziewać, a czego nie, niż kiedy unika zajęcia stanowiska lub składa puste obietnice.
Regina Korona
PS Trochę dziwi mnie powoływanie się na jakieś ustalenia dotyczące zaniechania wstawiania drzwi między pomieszczeniami świetlicy. Ja w każdym razie w przyjmowaniu takich uzgodnień nie uczestniczyłam, przeciwnie - w trakcie remontu kilkakrotnie zwracałam uwagi na błędy w projekcie. Niestety bezskutecznie.
A drzwi oczywiście wstawić trzeba, bo są bardzo potrzebne i nie będą kosztowały zbyt wiele w porównaniu z nakładami na sale wiejskie w innych miejscowościach. Naprawdę nie ma sensu dłużej upierać się, że nie jest to obowiązkiem właściciela obiektu i organizatora świetlicy dziecięcej (czyli gminy).
My, jako użytkownicy, naprawdę o niego dbamy, wkładamy weń większość środków finansowych stojących do dyspozycji sołectwa, wykonujemy prace konserwacyjne i odbywamy społeczne dyżury. Dzięki temu świetlica tętni życiem, nierzadko w każdej z sal, łącznie z kuchnią, odbywają się w tym samym czasie trzy lub cztery różne zajścia.