Półmetek wyprawy Suzanne i Tomka
Na początku maja Tomek Szugzdzinis i jego partnerka Suzanne wyruszyli z Wojcieszyc na wyprawę do Azji środkowej. Dość wiekowym, ale gruntownie wyremontowanym samochodem Mitsubishi Pajero przejechali przez Słowację, Węgry, Rumunię, Bułgarię, Turcję, Gruzję, Armenię, Azerbejdżan, skąd przeprawili się promem do Kazachstanu. Stamtąd udali się do Uzbekistanu i dalej do Tadżykistanu.
Obecnie znajdują się Kirgizji, co wiemy dzięki zmyślnej aplikacji wykorzystującej GPS, która jest umieszczona na ich blogu. Pozostała im do pokonania droga na północ przez wschodnią część Kazachstanu do Rosji, gdzie skręcą na zachód aby przez Moskwę dotrzeć do Petersburga. To będzie najdłuższy odcinek, przy nim trasa przez tzw. Pribałtykę (Estonię, Łotwę i Litwę) wygląda już tylko na żabi skok. Przynajmniej na mapie...
Potem zostanie im tylko przejechać w poprzek Polski i jak wszystko pójdzie zgodnie z planem, pod koniec października znaleźć się znów w Wojcieszycach. Zapewne nie zabawią u nas długo, bo będzie kończył im się urlop, więc pospieszą do Utrechtu, gdzie stale mieszkają.
O tym, co Suzanne i Tomkowi przydarza się po drodze, możemy przeczytać i obejrzeć na zdjęciach zamieszczanych w ich blogu. Jest on prowadzony po angielsku, więc kto ma kłopoty z tym językiem, niech skorzysta z translatora on-line.
Zaglądać tam warto, bo choć niektóre wpisy pojawiają się ze znacznym opóźnieniem (co łatwo zrozumieć, bo na środku stepu raczej trudno o dostęp do internetu), to są bardzo ciekawe. Widać z nich, że holendersko-polskiemu duetowi humory dopisują, a interesują go nie tylko historyczne miejsca, zabytki architektury i osobliwości przyrody, ale także spotykani po drodze ludzie.
Poniżej trochę fotografii pożyczonych z blogu na zachętę, żeby go osobiście odwiedzić. Już w trakcie redagowania niniejszego newsa pojawił się nowy odcinek, zawierający bardzo interesujące zdjęcia z Uzbekistanu.