Ręce opadają...
Dla nikogo nie jest chyba tajemnicą, jak trudno jest cokolwiek dla Wojcieszyc załatwić. Jednym z argumentów na "nie", i to takim, z którym naprawdę trudno dyskutować, jest prawdopodobieństwo, że cokolwiek by się u nas zrobiło, to i tak zostanie w krótkim czasie zniszczone.
Jakiś czas temu, po trwających kilka lat zabiegach związanych miedzy innymi z pozyskaniem od Agencji Nieruchomości Rolnych odpowiedniej działki, powstał plac zabaw w rejonie garaży przy osiedlu bloków. A właściwie jego zaczątek, bo zanim Gmina zdążyła ustawić wszystkie urządzenia na dość dużym placu, to rozpoczęło się ich niszczenie. Na zebraniach wiejskich i we wnioskach Rady Sołeckiej kierowanych do Pani Wójt próbowaliśmy argumentować, że być może użyto zbyt mało wytrzymałych materiałów, ale po każdorazowej naprawie i wymianie części, sytuacja znowu się powtarzała. To znaczy huśtawki oraz zjeżdżalnie były ponownie niszczone przez nieznanych sprawców.
W końcu daliśmy sobie spokój z próbami reanimacji placu zabaw przy blokach, bo doszliśmy do wniosku, że lepszym miejscem może okazać się placyk przy świetlicy wiejskiej przy ul. Wspólnej. Jednym z argumentów było rachuba, że znajduje się on bardziej na widoku, co powinno sprzyjać bezpieczeństwu wyposażenia.
Naprawdę bardzo się ucieszyłam, kiedy niespełna dwa tygodnie temu ekipa gminnego Zakładu Komunalnego rozpoczęła prace. Najpierw stanęła konstrukcja huśtawki, a dosłownie przed kilku dniami dołożono do niej plastikową zjeżdżalnię. Pozostało jeszcze zrobienie piaskownicy i ustawienie ławek, ale bardzo dużo dzieci już się bawiło. A ja cieszyłam się z ich radości...
W ostatni piątek idąc rano do sklepu zauważyłam, że zjeżdżalnia leży na ziemi. Podeszłam bliżej i ujrzałam taki oto widok:
Charakter uszkodzeń: obcięte łby śrub oraz wykręcenie niektórych z nich wyraźnie wskazuje, że to nie są przypadkowe skutki nieostrożnego użytkowania, lecz efekt celowej działalności destrukcyjnej. Ktoś najwyraźniej chciał całkowicie zniszczyć konstrukcję huśtawek i zjeżdżalni, ale z jakichś powodów nie zdążył dokończyć dzieła.
Jeszcze nie wiem, kto jest sprawcą (lub sprawcami), ale domyślam się, że możne to być ta sama osoba lub osoby, które pod koniec lipca przewróciły tablicę ogłoszeń przy przystanku autobusowym. Wskazuje na to wandalski charakter działań, których jedynym celem jest niszczenia.
Tablica już stoi, konstrukcja na placu zabaw została naprawiona (na ile to było możliwe) na koszt Gminy. Dzieci mogą znowu zacząć się bawić, ale pozostaje pytanie: co dalej? Kto zaręczy, że jutro, pojutrze, za tydzień lub za miesiąc wandale znowu nie przystąpią do akcji? I tak to ma trwać w nieskończoność?
Jest jeden, jedyny sposób, żeby temu zapobiec. Trzeba ustalić i ujawnić sprawców i doprowadzić do ich przykładnego ukarania. Będzie to możliwe, jeśli zechcą pomóc, o co prosiłam w poniższym apelu.
Aktualizacja
Dnia 21 sierpnia w godzinach popołudniowych konstrukcja zjeżdżalni i huśtawek została przewrócona na ziemię przez nieznanych sprawców. Jak się dowiedzieliśmy, Urząd Gminy ma zamiar zabrać z Wojcieszyc jej resztki. Prawdę mówiąc, nie widzę już żadnych argumentów, przy pomocy których można by tej decyzji się sprzeciwić i uzasadniać sens urządzania placu zabaw w naszej wsi.
Do mieszkańców Wojcieszyc
Zwracam się do wszystkich ludzi dobrej woli o pomoc w ujawnieniu sprawców zniszczeń urządzeń na placu zabaw przy świetlicy wiejskiej w Wojcieszycach dokonanych w piątek 16 sierpnia 2013.
Każdego, kto widział wandali w akcji lub tylko jakieś podejrzane zachowania, proszę o kontakt osobisty, telefoniczny lub mailowy.
Ze swej strony deklaruję pełną dyskrecję.
Nie pozwólmy niszczyć naszego wspólnego dobra!
Regina Korona
Sołtys
Post scriptum
W tym samym dniu, kiedy w Wojcieszycach był niszczony plac zabaw, w Kłodawie odbywała się impreza z okazji rocznicy tamtejszego zespołu śpiewaczego. Zdjęcia, które są poniżej, zostały wykonane po drodze z parkingu na plac przy sali wiejskiej. Pokazują urządzenia, które zostały postawione kilka lat temu. I jakoś nikt ich nie niszczy, choć stoją sobie bez żadnego nadzoru. Czy to nie powinno dać nam do myślenia i choć trochę zawstydzić?!